Apostazja.info na Facebook'u

"Po co?" – to pytanie, które najczęściej słyszy osoba chcąca formalnie wystąpić z Kościoła. Ewentualnie w wersji "Do czego jest Ci to potrzebne?", "Komu to potrzebne?", "Co to zmieni?", "Zastanawiałeś się czy warto?", "Po co tak się wywyższać?". Wszystkie te pytania, a także wiele innych słyszeliśmy osobiście.
Tak naprawdę powody mogą być różne - każdy kto dokonał, lub chce dokonać tego czynu ma pewnie swój. Jednak te najbardziej popularne, które sobie zanotowaliśmy wymieniamy poniżej:

  • Spokój sumienia. "Brzemię" katolicyzmu jest czasem ciężkie do udźwignięcia dla osób, które starają się być uczciwe wobec siebie i innych. Czasem człowiek czuje, że musi się określić - kim jestem, a kim nie jestem - a następnie podjąć odpowiednie kroki.
  • Inne religie. Gdy ktoś zmienia religię może chcieć oficjalnie zerwać stosunki ze starą wspólnotą. Być może nowa wspólnota tego zażąda.
  • Statystyki. Niektórych irytuje oficjalnie podawana liczba 95% katolików w Polsce, która wydaje się im znacznie zawyżona. Zwłaszcza w porównaniu do tego co widzą dookoła, tzn. do poziomu "katolicyzmu" ludzi, wśród których żyją.
  • Ślubu nie będzie. Definitywna likwidacja pewnych nacisków natury obrzędowo-religijnej ze strony rodziny. Wystąpienie z Kościoła może ochłodzić, a czasem nawet popsuć pewne relacje rodzinne. Jedno jest jednak pewne - ślubu kościelnego już raczej nikt wymagać nie będzie. A to może być czasem duża ulga dla udręczonych uszu.
  • Pogrzeb. Aby być pewnym, że rodzina nie sprawi nam psikusa i nie urządzi nam katolickiego pogrzebu w sytuacji kiedy stanowczo domagamy się dla siebie pogrzebu "świeckiego".
  • Utarcie nosa Kościołowi. Niektórych motywuje chęć zrobienia czegoś, co pokaże tej organizacji, że nie powinna się czuć nazbyt pewnie w Polsce.
  • Przynależność do organizacji. Niektóre organizacje (np. stowarzyszenia ateistów) mogą wymagać od swoich członków, tego aby nie przynależeli do żadnych wspólnot czy organizacji religijnych.
  • Apokalipsa Św. Jana 3, 15-16: "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust."
  • Kwestie ochrony danych osobowych. KRK zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych powinien usuwać ze swoich zbiorów dane osobowe tych, którzy wystąpili z jego wspólnoty. Dotyczy to danych niezwiązanych z sakramentami.
  • Formalne wystąpienie jest dobrym sposobem walki z udawaniem, że ateiści nie istnieją. Przekonania i opinie typu “Przecież każdy wierzy w coś” są ciągle powszechne w naszym społeczeństwie. Być może takie "afiszowanie się" ze swoim ateizmem coś w tej kwestii zmieni.
  • Dla mnie to będzie jakiś akt odwagi i niezależności, postawienie na swoim, brak strachu przed samym sobą, pokazanie sobie, że nie jest się tchórzem i że naprawdę wierzy się w to co się myśli. Dlatego w pewnym sensie to jest manifest przed samym sobą, bo inni przecież nie będą o tym wiedzieć. (matibg na www.mansonpl.com)

 

Można by również pokusić się o stworzenie listy powodów, dla których warto pozostać we wspólnocie wiernych pomimo swego ateizmu lub przynależności do innej wspólnoty wiernych:

  • ostracyzm społeczny (zwłaszcza w mniejszych miejscowościach), który może spotkać zarówno odstępcę jak i jego/jej najbliższych np. dzieci w szkole
  • uniknięcie poważnego konfliktu w co bardziej "tradycyjnych" rodzinach
  • może się zdarzyć tak, że partner życiowy postawi sprawę twardo: ślub kościelny albo adieu!
  • na wsiakij słuczaj - lepiej z Bogiem (w którego co prawda nie wierzę) nie zadzierać
  • (Przemysław) Dla mnie samo podjecie tej procedury oznacza poddanie się władzy KRK i uznanie, ze to iż maja mnie w swoich księgach jest istotne. Sam akt wypisania oznacza uznanie, że do tego momentu było się członkiem Kościoła.
  • "moja babcia by tego nie przeżyła"
  • (podobnie jak w argumentach 'za') Apokalipsa Św. Jana 3, 15-16: "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust."
  • Kościół to duża i zorganizowana grupa wsparcia religijnego, potężne zaplecze wspólnotowe, bardzo pomocne - jeśli tylko umie się z niego korzystać. Jest obecne w bardzo wielu miejscach na świecie - to tez plus. Takie zaplecze wspólnotowo - religijne jest potrzebne przecież każdemu, a w każdym razie większości wierzących: grupa z która można się pomodlić w "ten" sposób, według "tego" obrzędu". W gronie której można porozmawiać o Bogu nie udowadniając bez przerwy komuś, ze Bóg jest taki jak go właśnie ta grupa przedstawia. No i grupa , która w razie wątpliwości może podtrzymać. (Vlad z portalu katolik.pl)
  • Gdy będziemy ciężko chorowali czy umierali i zapragniemy wrócić do Boga, ("jak trwoga to do Boga") to jeżeli wcześniej wystąpiliśmy z Kościoła nie będzie to łatwe, nie będzie możliwe skorzystanie np. z sakramentu spowiedzi św czy Eucharystii.