Apostazja.info na Facebook'u

W audycji „Za, a nawet przeciw” Jakub Strzyczkowski rozmawiał z Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych m.in. o kwestii przetwarzania danych osobowych przez związki wyznaniowe (12-11-2011 godz. 12:10, Program III Polskiego Radia).

Podczas tej rozmowy Wojciech Rafał Wiewiórkowski przyznał, że związki wyznaniowe nie mają prawa przetwarzać niektórych danych osobowych osób, które wystąpiły ze związków wyznaniowych. W przypadku Kościoła rzymskokatolickiego w księdze chrztu apostaty powinna zostać naniesiona adnotacja o dokonaniu apostazji. GIODO uchylił się od odpowiedzi na pytanie kiedy dana osoba przestaje być członkiem związku wyznaniowego - stwierdzając, że rozstrzyganie tego typu kwestii nie leży w jego kompetencjach. Należy jednak podkreślić fakt, że obecny GIODO otwarcie i odważnie podchodzi do zagadnień związanych z przetwarzaniem danych osobowych przez KRK. W przeciwieństwie do swoich poprzedników zapytany o te kwestie nie chowa się pod sutanną i nie zasłania konkordatem tylko zauważa, że problemy istnieją i bardzo rzeczowo się o nich wypowiada. Niestety obecne ustawodawstwo nie pozwala mu na podejmowanie skutecznych działań mogących pomóc apostatom.

Oto fragment audycji:

Pojawiają się skargi na parafie. Czego dotyczą?

Pojawiają się skargi dotyczące kościołów i związków wyznaniowych. Tak bym to stwierdził, bo to nie zawsze są skargi, które dotyczą konkretnie parafii, konkretnie Kościoła katolickiego czy Kościoła prawosławnego czy jakiegokolwiek innego związku. Tutaj mamy do czynienia niejako z całą akcją – bo ja myślę, że to jednak jest w jakimś stopniu zorganizowana akcja  przypominania Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych, że istnieje problem jakim jest przetwarzanie przez kościoły i związki wyznaniowe danych osób, które do tego kościoła i związku wyznaniowego nie należą. Pamiętajmy bowiem, że ustawa wyłącza uprawnienia Generalnego Inspektora do kontroli oraz do wydawania decyzji w przypadku kościołów i związków wyznaniowych i daje również kościołom i związkom wyznaniowym możliwość bardzo szerokiego przetwarzania danych swoich członków.

Ano właśnie. To tak a propos, napisał do mnie pan Marcin przekonany, że nie poruszę tego tematu, bo to nie jest spójne z "mainstreamem" - to pewnie będzie troszkę zaskoczony. Napisał: „od sierpnia usiłuję wymóc na GIODO wydanie decyzji administracyjnej nakazującej proboszczowi, który jest administratorem moich danych wrażliwych, uaktualnienie ich o adnotację "Dnia tego-i-tego formalnym aktem wystąpił z Kościoła katolickiego". Uprawnione jest to oczekiwanie pana Marcina?

Jest uprawnione to oczekiwanie w sytuacji jeżeli rzeczywiście nie jest już członkiem Kościoła - przypuszczam, że tutaj chodzi o kościół katolicki. W takiej sytuacji rzeczywiście powinna zostać dokonana adnotacja w danych, które są przechowywane przez Kościół – przede wszystkim w Księdze Chrztów – że ta osoba nie jest już członkiem Kościoła. Od tego momentu przetwarzanie danych tej osoby nie jest możliwe już „na przyszłość”, czyli nie można zbierać nowych danych dotyczących tej osoby. To z ogólnych przepisów dotyczących ochrony danych osobowych wynika wprost. Wiadomo, że to jest tak naprawdę sprostowanie danych. Sprostowanie danych, które są przechowywane. Natomiast problemem, który wymyka się kompetencji Generalnego Inspektora jest stwierdzenie czy osoba jest czy nie jest członkiem Kościoła katolickiego i kiedy następuje formalne zerwanie więzi z kościołem bądź związkiem wyznaniowym. To są rzeczy, których mi oceniać nie wolno. Natomiast jeżeli pojawiłaby się informacja, że ta osoba rzeczywiście nie jest członkiem Kościoła bądź związku wyznaniowego, wówczas prawdą jest, że tego typu adnotacja powinna się pojawić.

Na to są osobne kościelne procedury możliwe. Być może pan Marcin już jest po takich procedurach.

Tak, choć oczywiście pytaniem znowu nie do końca kierowanym do Generalnego Inspektora jest to na ile tego typu procedury mogą być regulowane przez przepisy wewnętrzne danego kościoła i związku wyznaniowego, a w jakim zakresie powinny być regulowane przez przepisy ogólne, bo nie należy dopuszczać do sytuacji w której przyjmujemy założenie, że jak ktoś się staje członkiem jakiejś organizacji – jakiejkolwiek organizacji, w tym kościoła lub związku wyznaniowego to jest w nim do końca życia z założenia. Czyli tutaj to jest kwestia, która rzeczywiście jakiejś ocenie powinna podlegać.

/transkrypcja: wystap.pl/